Jak wygląda Gdańsk tworzony przez artystów, na jakie wsparcie miasta mogą liczyć, czym się inspirują i jak korzystać z ich doświadczeń - tego dotyczyła kolejna już wizyta studyjna organizowana dla Metropolitalnej Kadry Kultury, działającej przy Obszarze Metropolitalnym Gdańsk-Gdynia-Sopot. W wycieczce po mieście wzięło udział kilkunastu przedstawicieli instytucji kultury od Lęborka po Gdańsk.
 

W upalny czwartek 15 lipca OMGGS zaprosił pracowników instytucji kultury z całej metropolii na wizytę studyjną do gdańskich miejsc tworzonych przez artystów. Na trasie znalazły się: Galeria UL, pracownia Ani Kwiatkowskiej w Kolonii Artystów, pracownia Magdalena Danaj, Savchenko Gallery, WL4 Mleczny Piotr i Kolektyw Pogoda, Plenum. Gospodarze tych miejsc opowiadali o swoich projektach, trwających wystawach i dzielili się doświadczeniami.

Spotkanie poprzedził wykład Ewy Adamskiej z Biura ds. Kultury Urzędu Miasta Gdańska związany z obowiązującą polityką Gdańska w zakresie wsparcia artystów indywidualnych i organizacji pozarządowych oraz prezentacja stanu badań sektora kreatywnego prowadzonych przez Magdalenę Pałkę z Instytutu Kultury Miejskiej.

- Wspólny spacer po mieście był okazją do integracji producentów kultury, wymiany informacji w lokalnym obiegu sztuki, jak również inicjowania nowych projektów – mówi Alicja Jelińska, koordynatorka ds. kultury OMGGS.

W spotkaniu udział wzięli pracownicy: IKM Gdańsk, GOK Luzino, Stowarzyszenie PROM Kultura, Slowgarden Design, UM Sopot, GAK, OKSiBP Mediateka w Straszynie, OKiS Żukowo, Fundacji Palma, Centrum Sztuki Współczesnej ŁAŹNIA, Traffic Design, CSW ŁAŹNIA, Studiuje Zarządzanie instytucjami Artystycznymi i MDK Lębork.

Opinie uczestników: 

- Wizyty  były świetną okazją do poznania warunków pracy i życia artystów i producentów kultury. To bardzo ważne, by łączyć decydentów mających wpływ na projekty miejskie z praktykami z potencjalnymi beneficjentami programów wsparcia dla artystów oferowanych przez miasto.

- Dziękuję za profesjonalną organizację wydarzenia! Było cudownie! Dzięki! To był naprawdę gorący dzień, w każdym tego słowa znaczeniu.

Fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl